Dlaczego Tyjemy w szybki czasie? Pamiętając o tym, że białko i tłuszcz są niezbędne dla zdrowia, a węglowodany nie są, to co dzieje się, gdy zmniejszysz konsumpcję tłuszczu, jak zaleca dietetyk żywieniowy? Ponieważ nie możemy usunąć większości tłuszczu z żywności, zastępujemy pokarmy zawierające tłuszcz tymi, które go nie mają. Skoro większość źródeł białka dobrej jakości np; mięso, jaja i produkty mleczne zawierają sporo tłuszczu, to ograniczając tłuszcz możemy skończyć ograniczeniem również białka i zastąpić oba węglowodanami.
Większość roślinnych źródeł białka, fasola i zboża są niekompletne, chyba że starannie je połączymy wtedy zawierają znacznie więcej węglowodanów niż białka. W końcu, jeśli mamy ściśle przestrzegać diety, którą rozpisuje dla moich podopiecznych. to możemy skończyć z niedoborem białka (trudno mieć niedobór tłuszczu, bo jedynym niezbędnym tłuszczem jest kwas linolowy, który znajduje się w olejach roślinnych).
Zjedzenie garści winogron będąc podłączonym do tego samego urządzenia rozpocznie dzikie wahania wskazujących igieł, pokazujących błyskawiczny wzrost insuliny, i zmniejszenie się poziomu przeciwnego hormonu – glukagonu, wszystkie idealnie normalne reakcje metaboliczne wywołane konsumpcją węglowodanów. Zgodne z logiką jest to, że stała konsumpcja dużych ilości węglowodanów wyprodukuje wtedy duże ilości insuliny, co faktycznie robi.
Nawet węglowodany złożone stymulują tę reakcję, bo wszystkie węglowodany to zasadniczo cukier. Różne cząsteczki cukru – głównie glukoza – połączone razem chemicznie tworzą cała rodzinę węglowodanów. Twój organizm ma enzymy trawienne, które rozkładają te związki chemiczne, i uwalniają cząsteczki cukru do krwi, gdzie stymulują insulinę i inne hormony metaboliczne.
To oznacza, że jeśli stosujesz dietę 2.200 kal, którą w 60% stanowią węglowodany tę zalecaną przez większość speców żywieniowych , twój organizm skończy tak, że będzie musiał metaboliczne zadowolić się prawie 2 szklankami cukru dziennie.
Otyłość definiuje się jako nagromadzenie nadmiaru tłuszczu w organizmie, otyłość nie ma nic wspólnego z nadwagą. Na podstawie standardowej tabeli wysokości-wagi, Arnold Schwarzenegger, byłby uważany za otyłego, ale oczywiście nie jest zbyt gruby czy otyły. Mimo, że prawie zawsze przypisuje się ją nadmiarowi kalorii, otyłość jest bardziej związana z wieloaspektowym działaniem insuliny i glukagonu w gromadzeniu tłuszczu.
Kiedy jemy pokarmy, organizm albo rozkłada pokarm i spala w energię, albo odkłada go jak tłuszcz w komórkach tłuszczowych (albo jak glukagon, gromadzi go w formie glukozy w mięśniach) do późniejszego wykorzystania. Oba procesy odbywają się jednocześnie, i choć ścieżki gromadzenia i spalania są aktywne do pewnego stopnia cały czas, zwykle przeważa jedna ścieżka. Ważny jest kierunek przepływu tłuszczu w czasie, albo czy głównie odkładasz tłuszcz, albo czy głównie spalasz go na energię.