Jeśli tłuszcz odkłada się NA BRZUCHU – Gosia Klos

Jeśli tłuszcz odkłada się NA BRZUCHU – https://mataleo.eu/wp-content/uploads/2013/08/1448-1.jpg

Oznacza to, że możesz mieć zaburzenia równowagi hormonalnej związanej z wysokim poziomem insuliny, niskim poziomem hormonu wzrostu, niskim lub wysokim estrogenem, wysokim kortyzolem albo wysokim testosteronem.

Lokalizacja tkanki tłuszczowej w okolicach brzucha jest bezpośrednim odbiciem poziomu powyższych hormonów. To one mają bezpośredni wpływa na to, gdzie organizm magazynuje komórki tłuszczowe. Właściwa równowaga hormonalna jest ważniejsza od liczenia kalorii, głodzenia się czy morderczych ćwiczeń. Czasem, wystarczy jedynie doprowadzić je do „normy” aby waga zaczęła spadać, a tkanka tłuszczowa zmniejszać się.
Wraz z upływem lat zmienia się nasz organizm. Niejednokrotnie słyszę głosy: Zawsze byłam szczupła, nie musiałam uważać na to co jem, a teraz mam ogromny problem z tłuszczem na brzuchu. To prawda. Po pierwsze tempo przemiany materii zmniejsza się wraz z wiekiem, żeby utrzymać obecną masę ciała musimy więc jeść coraz mniej. Później dochodzi menopauza, która dolewa oliwy do ognia. Co gorsza, niechciany tłuszcz odkłada się wtedy bardzo łatwo właśnie w pasie. Tak jak pisałam wcześniej, powodem tej niedogodności są zmiany hormonalne – zmniejsza się poziom estrogenów i progesteronu, a jednocześnie, jednak znacznie wolniej, spada ilość testosteronu.
Za odkładanie tłuszczu w organizmie odpowiada niezdrowy tryb życia i nadmiar spożywanego jedzenia. Jeśli systematycznie będziemy przyjmować w pożywieniu większą ilość energii niż jesteśmy w stanie spalić, będziemy tyć.

Czy słyszeliście kiedyś o Leptynie?

Leptyna reguluje nie tylko apetyt, ale i to, ile energii wydatkujemy na wykonywanie podstawowych aktywności podczas dnia. Jeśli spada – spada też spalanie energii, jesteś bardziej leniwy i ospały – i chce Ci się jeść.
Leptyna powstaje w tkance tłuszczowej, więc razem z jej zmniejszaniem, apetyt “powinien” się zmniejszać, jednak niekoniecznie tak jest – pierwszym powodem jest to, że często, zwłaszcza osoby otyłe i te po redukcji cierpią na leptynooporność – brak wrażliwości receptorów na hormon. To z kolei powoduje głód i krążące myśli wokół jedzenia. Przypomnę tylko, że komórki tłuszczowe się zmniejszają, a nie całkowicie giną podczas redukcji, więc leptyna może być spokojnie produkowana.

W rezultacie leptynę można by nazwać regulatorem tłuszczu. Hormon ten stale informuje mózg, czy odczuwamy głód i jaka ilość tłuszczu znajduje się obecnie w naszym organizmie, podobnie jak wskaźniki na desce rozdzielczej w samochodzie pokazują, ile benzyny pozostało w baku.

Podsumowując to wszystko rozsądnie i umiejętnie dobrana dieta, wsparta do tego odpowiednią dawką aktywności fizycznej, wpływa korzystnie na właściwie  każdy element funkcjonowania naszego ciała. Zmienia się bowiem nie tylko nasza sylwetka, ale zarazem nasz cały organizm, który zyskuje niezbędną równowagę i optymalne działanie.

„Potrzebujesz pomocy trenera przy wprowadzaniu skutecznych zmian? Kliknij w KLIK i napisz do mnie 😉

                                       >>>>>KLIK>>>>>

Podziel się w komentarzu czy już robiłaś takie pyszne receptury. A może masz jakieś swoje, z którymi chcesz się z nami podzielić? 

Zapraszam do dyskusji 😉

https://mataleo.eu/wp-content/uploads/2013/08/1448-1.jpg

 

 

metamorfoza, Gosia Klos, dietetyk